Chociaż podobał mi się oryginalny Wanted by Azzaro, nigdy nie był to dla mnie totalny must have. Mógłbym go nosić, ale nigdy nie pociągał mnie poza testowaniem. Tak więc próba powąchania jego flakera nigdy nie była priorytetem. Niemniej jednak ostatnio zdobyłem butelkę w mniejszym rozmiarze, aby wypróbować tą wodę i zamieścić moją pełną recenzję.
Po pierwszym spryskaniu Azzaro Wanted by Night od razu dostrzegam podobieństwa do oryginalnej edycji. Jednak otrzymuję również główne przypomnienie aromatu Ultra Male od Jean Paul Gaultier. Na przykład, gdyby pozbawić Ultra Male wyraźnych nut gruszki i mięty i połączyć je z tymi z Wanted, a następnie nieco podnieść pewne nuty to skojarzenie staje się bardzo widoczne. Oto nakładające się nuty między Ultra Male i Wanted by Night: cytryna, lawenda, wanilia, cedr, cynamon i paczula. Najbardziej zauważalne jest dla mnie wczesne użycie cytryny i cynamonu. Nie tak słodkie ani waniliowe jak Ultra Male, ale mające wiele podobieństw.
Otwarcie tutaj, choć wciąż zawiera elementy owocowe, jest znacznie słabsze w porównaniu z oryginalnym Wanted. Dzięki temu otrzymuję znacznie większą dawkę cytrynowych niuansów. Tutaj bardziej chodzi o przyprawę cynamonowo-kminkową, z dodaną nutą tytoniu, która daje o sobie znać na wczesnym etapie. Ta przyprawa jest połączona z umiarkowaną nutą benzoesu. Benzoin może natknąć się na nieco leczniczy wydźwięk, obecny tu przez krótki czas. Azzaro Wanted by Night rozpoczyna się nutami owocowymi i cynamonem jako głównymi elementami, a pozostałe wyżej wymienione składniki odgrywają rolę wspierającą. W miarę jak się porusza, owoce coraz bardziej bledną, a drewno i tytoń nabierają większego znaczenia.
Kiedy osiągnie ten etap, ta woda perfumowana praktycznie w pełni się ujawniła. Cynamon, cedr, tytoń, kadzidło i benzoes. Całość opakowana razem z nutą słodyczy i bliższym podobieństwem do oryginału w porównaniu do tego, jak się zaczyna. Wanted by Night jest ostrzejszy i ma ciemniejszy profil w porównaniu z oryginałem. Co jest plusem lub minusem, w zależności od własnych upodobań. Lawenda tutaj też jest dla mnie o wiele mniej zauważalna.
Dla mnie Wanted by Night zaczyna się mocno, ale nie przytłaczająco. Następnie powiedziałbym, że pozostaje ponadprzeciętny ze swoimi progami przez większość rozwoju, zanim zniknie. Dobra umiejętność projekcji, ale nie absolutny potwór na mojej skórze. Trwałość też jest dobra, ale nie elitarna. Wydaje się, że utrzymuje się w zakresie 7 9 godzin, za każdym razem, gdy go nosiłem do tej pory. To wystarczy na prawie każdą sytuację, w której chciałabym nosić tę wodę, więc nie ma żadnych uwag. Sezonowo najlepiej wypada na jesienne lub zimowe chłody.
Chociaż perfumy nie są straszne w bardziej umiarkowanych temperaturach, po prostu unikaj stosowania ich w okresie letnim. To znacznie lepszy strój do życia nocnego. Czy jest mniej młodzieńczy niż Wanted? Tak, ale nie jest to zapach dojrzały i tak naprawdę nie nadaje się do noszenia w biurze. Głównie okazjonalne lub na wieczorne sytuacje towarzyskie. Najlepszą grupą docelową dla zapachu będą młodsi faceci w wieku do 30 lat, ponieważ tak naprawdę nie wygląda na bardzo wysokiej jakości.
Czy lubię ten zapach? Tak, myślę, że to fajny aromat. Azzaro Wanted by Night podoba mi się bardziej niż wersja podstawowa, ale nadal nie jest to dla mnie miłość. Spośród ostatnich 10 zapachów, które wybrałem, ten prawdopodobnie zająłby 4 lub 5 miejsce. Zatem jeśli lubisz JPG Ultra Male, Wanted, Emporio Armani Stronger With You lub Viktor & Rolf Spicebomb Extreme, to powinien Ci się spodobać również ten zapach. Jednak może być również całkowicie zbędny, jeśli masz którykolwiek z nich. Osobiście wybrałbym Spicebomb lub Ultra Male. Ogólnie rzecz biorąc, jest to bardzo dobry wysiłek Azzaro. Nie jest to jednak zdumiewający pod żadnym pozorem aromat, Jest to esencja, którą można bardzo dobrze nosić. Ma dobrą wydajność i raczej niezbyt droga.